Skocz do zawartości





007 | SmallTalk - Ashley Kim 'Wróciłam silniejsza i ostrożniejsza ale tym razem nie chce się poddać.'


Candy

Rekomendowane odpowiedzi

M3B7UpN.png

Ei4zGHt.png

 

W siódmym odcinku programu SmallTalk prowadzonym przez Aurorę Beck prezenterka prowadziła rozmowę z rozpoznawalną modelką Ashley Kim. Młoda dziewczyna, powracająca do miasta po uderzającej w nią fali hejtu opowiedziała Aurorze o swoich planach na następne posunięcia jak i życiu. Postanowiliśmy zachować dla was zapisy audio programu jak i zapraszamy do przesłuchania rozmowy! 

 

** Poniżej znajduje się bardzo dobrej jakości plik audio z rozmowy w studiu, który każdy użytkownik może odsłuchać. Rozmowę poprzedza chwytliwa czołówka programu. Komentarze podlegają moderacji przez San News**

 

 


Aurora Beck: Dobry wieczór Los Santos! Mamy chwile po dwudziestej, jest czwartek więc pora na kolejny SmallTalk. Przeglądając social media zauważyłam że pewna persona wróciła do naszego miasta. Ashley Kim modelka która ma jak na swój mały staż bogatą historie. Miło Cię gościć Ashley, jak zawsze już mam w modzie zapytać na samym początku programu swojego gościa. Jak mija wieczór, dojechałaś do nas bez problemów?
Ashley Kim: Witaj Aurora, witam Całe Los Santos. Dziękuję za zaproszenie do twojego programu. Właśnie z tym dojechaniem miałam delikatny problem *zaśmiała się*. Mam ostatnio problem z pojazdem, a jeszcze niestety nie byłam u mechanika.


Aurora Beck: Znam kilka dobrych warsztatów, mogłabym CI jakiś polecić później. Wróciłaś do Los Santos po jakimś czasie. Dwa miesiące temu, przed samym wyjazdem napisałaś na lifeinvaderze że musisz sobie zrobić przerwę. Co spowodowało że podjęłaś taką decyzje? Czy Rival Models miało na to jakiś wpływ i jeśli mogłabym od razu zapytać - gdzie spędzałaś ten czas? Wakacje? Rodzinne strony? Opowiedz coś więcej nam o swoim 'zniknięciu'!
Ashley Kim: Okej. Zdecydowanie spodziewałam się tego pytania. Więc, moje życie prywatne zaczęło się plątać, a na dodatek pojawiło się sporo hejtu w moją stronę. Potrzebowałam chwili oddechu, więc postanowiłam zrobić sobie przerwę i tak właśnie wyjechałam do Ottawy, czyli do mojego rodzinnego miasta. Dużo wsparcia dała mi moja babcia, którą serdecznie pozdrawiam, bo jestem przekonana, że mnie słucha. *zaśmiała się*


Aurora Beck: Dołączę się do pozdrowień. Czy wróciłaś silniejsza? Hejt to chyba dość często spotykane zjawisko wśród celebrytów. Nie uważasz że ten wyjazd mógł dać satysfakcje innym? Przed tym próbowałaś jeszcze poprowadzić własną agencje modelingową - Rival Models. Co było powodem rezygnacji skoro z tego co zauważyłam na lifeinvaderze, miałaś kilka osób pod nią. Czy planujesz reaktywacje Rival Models?
Ashley Kim: Oczywiście, że jest to często spotykane zjawisko, ale dalej mimo wszystko to jest dla mnie coś nowego. Tak, mogło to dać satysfakcje hejterom, ale uważam, że zdrowie fizyczne i psychiczne jest najważniejsze. Co do Rival models. Popełniłam kilka błędów zaczynając agencję, bo wchodziłam z modelkami w przyjaźń, a to utrudniało pracę z nimi. Owszem, planuję powrót Rival models, ale nie teraz. Staram się skupić na innych projektach. Trochę opóźni się ich realizacja, bo mój manager niestety skończył swoją działalność *westchnęła*


Aurora Beck: Tarik Zakijah - jak dobrze zapamiętałam, nie jest już Twoim managerem? Wytłumaczył jakoś zakończenie swojej działalności? Gdybyś mogła tak na chłodno ocenić, lepiej bez managera czy jednak takowego ciągle poszukujesz?
Ashley Kim: Tak, dobrze zapamiętałaś. Uh, Tarik... Sama nie wiem. Tak nagle wyparował i raczej nie chce się w to zagłębiać.  Mhm, szukam managera. Mam sporo planów, a jestem sama i potrzebuje kogoś zaufanego do pomocy realizacji ich i karierze.


Aurora Beck: Od powrotu nie wydałaś żadnego materiału, zapewne wiele osób zastanawia się czym to jest spowodowane. Zdradzisz nam czy obecnie nad czymś pracujesz? Masz jakieś już plany na Twoje dalsze kroki czy też prace?
Ashley Kim: Bardzo skupiam się na pewnym projekcie, ale pojawi się jakaś sesja zdjęciowa. Mam też parę współprac i myślę, że moje dalsze kroki będą słodziutkim sekretem. Pozostaje bycie cierpliwym *zaśmiała się*.


Aurora Beck: Cierpliwa to ja raczej nie jestem ale podsunęłaś mi pewien komentarz będący jednocześnie następnym tematem o który chciałam zapytać. Widziałam na Twoim profilu zdjęcie w którym wspomniałaś o 'ślubie' - na tyle przykuło moją uwagę, tym bardziej że sama za kilka dni wychodzę za mąż - że zapytam. Poznałaś kogoś czy to po prostu zdjęcie?
Ashley Kim: Wychodzisz za mąż? Bardzo gratuluję i oczywiście życzę szczęścia. Można powiedzieć, że to tylko zdjęcie, chociaż marzę o nim. Jestem jeszcze młoda, ale marzę o ślubie i dziecku. Uważam, że byłabym dobrą matką.


Aurora Beck: Pozwolisz ze zapytam jeszcze, w jednym z postów odniosłaś się do tego że ktoś życzy CI śmierci. Opowiesz o tym?
Ashley Kim: Ah, życzenie śmierci. Zwyczajnie te cały hejt przeniósł się do świata rzeczywistego, ale doszło do tego życzenie śmierci. Miałam spotkanie w sprawie ''współpracy'', a mężczyzna nie zachował się okej. Bardziej groził mi, że skończę jak mój były partner. Moim zdaniem, to ogromna przesada i nie ukrywam - czuję się mniej pewnie w Los Santos, ale tym razem nie chce się poddać. Wróciłam silniejsza i ostrożniejsza ale tym razem nie chce się poddać.


Aurora Beck: I z tą myślą zakończymy naszą rozmowę Ashley, pamiętaj proszę ze podobno - drzewo nie wierzgane wiatrem nigdy nie wyrośnie silne i zdrowe. Dziękuje że znalazłaś dla mnie czas i pozostaje mi życzyć Ci sukcesów!
Ashley Kim: A ja jeszcze raz dziękuję za zaproszenie do twojego przyjemnego programu. Dobranoc Los Santos!

Odnośnik do odpowiedzi
  • Candy zmienił(a) tytuł na 007 | SmallTalk - Ashley Kim 'Wróciłam silniejsza i ostrożniejsza ale tym razem nie chce się poddać.'

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...